Otaku do Ataku

Otakowy zakład psychiatryczny

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#31 2016-03-11 01:01:45

 Kise

Perfekcyjny Kserokopiarz

Zarejestrowany: 2013-07-21
Posty: 112
Punktów :   -3 

Re: Obozowisko

Nie chciał jej już sprawiać żadnych problemów, na pewno nie dzisiaj. Dlatego chcąc wziąć się już za robotę jaką nauczycielka przykazała, Kenta ruszył w stronę namiotów, które nie wiedzieć czemu były poro rzucone na wszystkie kierunki. Jednak jego plan przerwał machający i proszący o pomoc Yasuhiro, który stał nad nieprzytomną Norą. Szybkim krokiem poszedł do chłopaka i jak już zostało mu wytłumaczone co się stało przed ich przybyciem. "Razem" stwierdzili, że powinni zabrać ją to Olivi skoro i tak już zajmuję się rannymi, to może też mieć oko na Norę, która nie wyglądała jakby potrzebowała innej pomocy niż morfeusza. Tak jak stwierdzili tak zrobili. Jeden za nogi, drugi pod pachy i jak worek ziemniaków, ale takich słodkich ziemniaków wymigujących się od sprzątania własnego bałaganu zanieśli ją do nauczycielki.Gdy dostali już faktyczny ochrzan a Kenta, chyba garnkiem w łeb bo nie zdążył wyłapać co mu przeleciało między oczy z krzykiem "Nie podglądać!". Wzięli się za robotę, bardziej Yasuhiro jeżeli chodzi o namioty, a w tym czasie Kenta biegał i zbierał bagaże, które były rozrzucone. Nikt się chyba nie spodziewał głośnego krzyknięcia ze strony Kenty o treści "Eureka!" gdy znalazł już swój plecak. Teraz proszę największa niespodzianka bo Kenta ze swojego plecaka wyciągnął Sui! Kotkę należącą do rodziny Kurayami. - Wreszcie możesz wyjść z ukrycia.

Offline

 

#32 2016-03-11 14:52:17

 Yasuhiro

Yasuhiro Kitsukami

Zarejestrowany: 2016-02-12
Posty: 58
Punktów :   

Re: Obozowisko

Yasuhiro patrzył akurat na nieprzytomną koleżankę zastanawiając się jaki sposób będzie najlepszy, by zanieść ją do namiotu i dać odpocząć, kiedy na polanie wylądował Kenta niosący ze sobą Mayumi i Yumiko, która wyglądała jakby była zdecydowanie zbyt blisko ognia, który jeszcze niedawno było widać na niebie. Patrzył jak nauczycielka wykrzykuje piskliwe rozkazy i chwilę później poprosił demona o pomoc w przemieszczeniu Nory. Kończył ponowne rozstawianie namiotu wychowawczyni, gdy Kenta wyciągnął ze swojego plecaka Sui. Widok kogoś tak dumnego jak ona potraktowanego w taki sposób sprawił, że chłopak zaczął chichotać.

Sui nie miała tak naprawdę pojęcia co się stało. W pewnym momencie wylegiwała się w ciepłych promieniach słonecznych, a w drugim była w zamkniętej przestrzeni jakiegoś magicznego pojemnika. Zaczęła nawet zastanawiać się nad najlepszym sposobem na wydostanie się na zewnątrz, ale zasnęła.
Obudziło ją nagłe otwarcie plecaka i ledwo co zdążyła wylądować na czterech łapach. Rozejrzała się szybko po otoczeniu i zobaczyła Kentę, który nadal trzymał swój plecak do-góry-nogami.
- Później cię zabiję... - pomyślała leniwie odwracając wzrok i zaczęła człapać powoli przez obóz.
Moment później znała już całą sytuację. Mysz próbowała opatrywać pół-elfkę, która wyglądała jakby ktoś wrzucił ją na grilla, a Nora była Norą. Jedynym ciekawym elementem był Yasuhiro, który przez cały czas chichotał coraz głośniej, aż w końcu leżał pod jednym z namiotów trzymając się za brzuch i umierał ze śmiechu. Zapisując sobie w myślach, żeby go za to porządnie podrapać, Sui położyła się przy ciepłym ognisku.

Chwilę później Yasuhiro opanował się, wstał i otrzepał swoje ubranie z ziemi. Postanowił pójść do namiotu jego i Kenty i poczekać, aż Mayumi ich zawoła.
- Jutro z tobą porozmawiam. - pomyślał.
- Wiem. - usłyszał w odpowiedzi.

Offline

 

#33 2016-03-11 22:02:04

 Yumihei

Murzyn

11283746
Call me!
Skąd: Ziemia
Zarejestrowany: 2013-07-21
Posty: 90
Punktów :   
WWW

Re: Obozowisko

Yumiko dostała potrzebną jej pierwszą pomoc od Olivii, a już po chwili przyszedł Kenta wraz z Yasuhiro poinformować o stanie namiotów. Kenta wpadł bez żadnego ostrzeżenia i załapał przy tym garnkiem w głowę, który akurat Olivia miała pod ręką. Nie było to akurat nic dziwnego, gdyż wszystkie rzeczy były rozrzucone bo całym obozowisku. Nie spodziewał się chyba, że zbliżenie się do dziewczyn w takiej sytuacji bez zapowiedzi nie jest mile widziane. Kanta i Yasuhiro przynieśli również Norę, która była z jakiegoś powodu nieprzytomna. Yasuhiro szybko opisał co się stało, bo z bełkotu Kenty nie dało się nic wywnioskować. Przetransportowali następnie dziewczyny do już rozstawionego namiotu gdzie Olivia mogła im o wiele lepiej pomóc. Wykorzystując swoją magię zajęła się dalej ranami Yumiko, które nie wyglądały już na takie poważne jak niespełna kilka minut temu. Co do Nory, Olivia rzuciła na nią magię aby ją uspokoić bo wyglądała jakby przeżywała koszmary, dodatkowo dzięki tej magii będzie bez żadnych problemów spała do samego rana. Gdy kończyła zajmować się Norą, Yumiko była już w pełni zdrowa i mogła wyjść z namiotu Olivii. Skierowała się więc do swojego aby zakończyć ten długi, a zarazem ciężki dzień. Nora została u Olivii więc Yumiko nie mając się do kogo odezwać po prostu udała się spać.

Offline

 

#34 2016-03-12 01:16:14

Shirayuki-dono

Jego Upiorna Mość

2391598
Call me!
Skąd: Piekło
Zarejestrowany: 2013-07-22
Posty: 213
Punktów :   
WWW

Re: Obozowisko

Nora dalej spała,  a w ramach  reakcji na przybycie kocicy -  kichała przez sen.


http://25.media.tumblr.com/8c578b5bcf55433433c471b78d0c6862/tumblr_mqcp61EXcK1rzr794o1_500.jpg

Offline

 

#35 2016-03-13 15:55:49

 Kise

Perfekcyjny Kserokopiarz

Zarejestrowany: 2013-07-21
Posty: 112
Punktów :   -3 

Re: Obozowisko

Gdy już uwineli się ze wszystkim, a Kenta jeszcze raz upewnił się, że z Yumiko i Nora wszystko w porządku. Sam udał się do swojego namiotu, gdzie wpeznął do swojego śpiwora i momentalnie zasnął po ciężkim dniu.

Offline

 

#36 2016-03-13 22:31:25

 Yasuhiro

Yasuhiro Kitsukami

Zarejestrowany: 2016-02-12
Posty: 58
Punktów :   

Re: Obozowisko

Yasuhiro, tak jak zamierzał, czekał na to, aż wychowawczyni ich zawoła, ale zdążył zasnąć jeszcze zanim Kenta wszedł do namiotu.

Offline

 

#37 2016-03-14 18:24:06

Shirayuki-dono

Jego Upiorna Mość

2391598
Call me!
Skąd: Piekło
Zarejestrowany: 2013-07-22
Posty: 213
Punktów :   
WWW

Re: Obozowisko

Olivii niewiele sił zostało, a jej psychiczny porządek jakkolwiek utrzymywał się na samej rezerwie. Jednak kiedy już wszystko ucichło, a wszyscy poszli już spać nie wytrzymała. Musiała odreagować. Wyszła z obozu i na pieńku położyła kartkę, na której położyła kamyk, by nie uciekła. Upewniła się też, że obóz jest magicznie chroniony. Po czym uciekła las i jak była już daleko — rozryczała się. To było dla niej za dużo. Wszystko. Jej rozstanie, dwie ranne uczennice, brak brwi i, co najgorsze — Kenta. Już nie wiedziała, co dalej zrobić. Płakać, czy myśleć nad karą dla niego.

Nora czuła się niezwykle odprężona, widać czary Olivii rzeczywiście zadziałały. Szkoda, że sama na sobie ich nie użyła. Już zbliżała się do trzeciej fazy snu, gdy zaczęła lewitować. Lewitować na tyle wysoko, by co jakiś czas popychać stelaż namiotu do góry i odrywając go o parę centymetrów od ziemi. I w górę, i w dół, i w górę. Przez następne pół nocy podrzucała tak namiotem, dopóki nie nastał świt, który ją zbudził. Rozejrzała się dookoła, widząc, że to nie jej rzeczy. Kolor namiotu też był nie taki, jak powinien. Ubrania na sobie też miała nie takie z jakimi powinna się budzić.
Wyszła z namiotu rozglądając się dookoła. W obozowisku panował ład, a Nora miała już problem stwierdzić, co się wczoraj stało. Przez jej głowę przechodziły zarówno dobre, jak i złe wizje. Większość najprawdopodobniej było snem. To ona w końcu nie rozwaliła obozu? Skoro jest tak spokojnie (poza czyimś chrapaniem), to zapewne wszystko skończyło się dobrze, a chrapanie najpewniej należy do odnalezionego Kenty.
Pochodziła chwile po obozie, delektując się spokojem natury, póki nie zobaczyła kartki z mapą.

W południe macie spotkać się z instruktorem nad mostem. Nie wiem, czy będę z wami, by was odprowadzić.
~Olivia Mayumi

Nora odłożyła kartkę na pieniek i spojrzała na mapę. Ej, chwilunia. Na mapie lasu są dwa mosty.


http://25.media.tumblr.com/8c578b5bcf55433433c471b78d0c6862/tumblr_mqcp61EXcK1rzr794o1_500.jpg

Offline

 

#38 2016-03-14 21:09:01

 Yasuhiro

Yasuhiro Kitsukami

Zarejestrowany: 2016-02-12
Posty: 58
Punktów :   

Re: Obozowisko

Pierwszym co Yasuhiro zobaczył po obudzeniu się była... ciemność. Leżał przez kilka minut wymyślając przeróżne teorie dotyczące możliwej przyczyny nie widzenia niczego, aż w końcu przebudził się na tyle, że zdał sobie sprawę w dwóch, wielkich, kocich łap zasłaniających jego oczy. Odkrył, że Sui leżała dokładnie na całej długości jego ciała, przygniatając go do ziemi. Yasuhiro odsłonił swoje oczy i spojrzał na leżącego obok Kentę. Po chwili bezmyślnego słuchania jego chrapania zauważył, że coś jest zdecydowanie nie tak, jak być powinno.
- Byłem pewien, że obudzę się pokryty piekącymi zadrapaniami. - pomyślał.
- Bo taki był plan. Ale twój wyrok został tymczasowo odroczony na rzecz tego demona. Powinno go boleć przez kilka godzin... - usłyszał w odpowiedzi.
Szczerze mówiąc Yasuhiro nie chciał wiedzieć co kocica zrobiła Kencie. Na samą myśl o tym zaczynały go boleć dawno zagojone już rany, które zostawiła po sobie zezłoszczona Sui w przeszłości. A może powinien to nazwać przyszłością? Nieważne.
- Mamy chwilę czasu więc możemy wykorzystać go produktywnie i porozmawiać. Bo chyba nie muszę ci mówić, że mamy o czym... - słowa kocicy ponownie pojawiły się w umyśle chłopaka.
- Mhm... -
- Nie jesteśmy rozmowni, co? Zacznijmy więc od początku. Co ty do cholery zrobiłeś? -
Yasuhiro spojrzał w oczy kocicy myśląc nad najlepszą odpowiedzą, ale w pewnym momencie zaczął zastanawiać się na czymś kompletnie innym.
- Wiesz... Zawsze ciekawiło mnie dlaczego wszechwiedzące stworzenia zadają pytania. Przecież to nie ma najmniejszego sensu... -
W odpowiedzi chłopak dostał łapą w nos.
- No dobra, dobra... To co zwykle. Bawiłem się w laboratorium. Czytałem zakazane księgi. Recytowałem formuły, których nie rozumiem. - pomyślał chłopak niechętnie.
- Odziedziczyłeś po niej stanowczo zbyt wiele... - z jakiegoś powodu Yasuhiro wiedział, że kocica była zirytowana, mimo tego, że rozmawiali telepatycznie.
- Cicho... Jakieś pomysły? -
- Nie potrzebuję pomysłów, przecież jak sam powiedziałeś wiem wszystko. Po prostu odprawiliście ten sam rytuał i akurat tak wyszło, że linie czasowe się ze sobą połączyły. Nic wielkiego. Damy sobie radę, a w międzyczasie po prostu żyj. Przyda ci się zmiana scenerii. -
Yasuhiro popatrzył jeszcze przez chwilę na Sui, po czym zepchnął ją na bok i usiadł, przeciągając się. Nadal miał na sobie ubranie z wczoraj, trzeba będzie zorganizować jakąś kąpiel czy coś. Chwilę później wyszedł na zewnątrz pooddychać świeżym powietrzem.
- Nora. Cześć. - przywitał się, gdy zobaczył stojącą przy pieńku koleżankę.

Offline

 

#39 2016-03-15 21:08:22

 Yumihei

Murzyn

11283746
Call me!
Skąd: Ziemia
Zarejestrowany: 2013-07-21
Posty: 90
Punktów :   
WWW

Re: Obozowisko

Yumiko wstała niespełna po kilku godzinach. Zbyt długie spanie nigdy nie było w jej naturze. Kiedy wyszła z namioty wszyscy byli jeszcze w środku snu. Była zadowolona tym faktem, gdyż planowała zapełnić ten czas porannym polowaniem. Ostatniej nocy było widać dużo stworzeń, więc jak dobrze poszukać to rankiem też się coś znajdzie. Z takim pozytywnym nastawieniem zaczęła się przygotowywać do opuszczenia obozu. Musiała zabrać tylko kilka potrzebnych rzeczy między innymi łuk, dzięki któremu mogła by prawdopodobnie sprostać każdej zwierzynie w tym lesie. W miarę potrzeby dzięki magii mógł służyć także jako strzelba więc nie było jej tak naprawdę nic więcej potrzebne. W mgnieniu oka wybiegła z obozowiska w poszukiwaniu swoich przyszłych niczemu winnych ofiar. Zabijanie zwierząt trochę kłóciło się z jej naturą elfa, ale człowiecze pragnienie krwi często bywało silniejsze kiedy było to wymagane. Na szczęście już dawno pogodziła się z tą sytuacją. Już nie raz aby przeżyć była zmuszona do polowań na bezbronną zwierzynę.
Minęło trochę czasu, a elfka nie spotkała o dziwo się napotkała niczego godnego uwagi. Mijała właśnie malutki staw więc skorzystała z tej okazji aby wziąć szybką kąpiel. Od początku wycieczki nie było na to czasu, tym bardziej po wieczornych wydarzeniach, więc dobrze było by wykorzystać zaistniałą sytuację. Rozejrzała się wokół czy nie ma nikogo w okolicy, mimo że nie było to nawet w najmniejszym stopniu możliwe, po czym rozebrała się i wskoczyła do wody. Nie zajęło jej to zbyt długo i w mgnieniu oka mogła kontynuować polowanie. Po następnych kilku minutach wędrówki dotarła do stada dzików. Wyglądały jak najzwyklejsze dziki, jedynie były trochę większe od tych, które Yumiko znała z świata ludzi. Dzięki tej drobnej różnicy były całkiem okazałym celem polowania. Zabijanie ich wszystkich nie miało by sensu więc wypatrzyła najlepszy okaz na którego zaczęła ukradkiem celować z bezpiecznego dystansu. Jeden strzał powleczony magią wystarczył aby powalić go na ziemię, a w tym samym czasie reszta zaczęła uciekać w popłochu. Zabrała to co najlepsze i była już gotowa do powrotu. Myślała, że zawędrowała o wiele dalej niż było naprawdę. Po chwili jednak mogła już ujrzeć w oddali obozowisko, w którym było widać, że Nora z Yasuhiro już nie spali. Oboje stali wpatrzeni w pieniek, więc aby dowiedzieć się o co chodzi podeszła i przywitała się.

Offline

 

#40 2016-03-16 23:05:12

 Kise

Perfekcyjny Kserokopiarz

Zarejestrowany: 2013-07-21
Posty: 112
Punktów :   -3 

Re: Obozowisko

Kenta za bardzo nie był typem rannego ptaszka, dlatego zawsze spał tyle ile mógł a nawet więcej.Nie zaprzeczając, zbyt często zdarzało mu się zasypiać, aż w końcu można było nazwać to rutyną.Ze wszystkich to własnie Kenta wstał najpóźniej, chcąc dokończyć swój słodki sen. Otworzył chcąc oczy niechętnie, które zostały od razu oślepione porannymi promykami słońca przenikające przez namiot. Niezdarnymi ruchami wyślizgnął się z śpiworu, która nawiasem mówiąc był idealnym przez magie jaką miał na siebie rzuconą. Pozwalała ona dostosować, temperaturę dla użytkownika według jego zachcianek, czyli nigdy nie było w nim za gorąco ani za zimno, temperatura była dla każdego idealna. Jednak to nie jedyny magiczny przedmiot, który Kenta wyniósł z rodzinnego domu, z wiedzą lub nie wiedzą głównej głowy rodziny Akamorich. Jednym z tym był magiczny plecak z którego demon wyciągnął kocicie. O wy plecak miał dla chłopaka nieznane właściwości, ale jedynym co wiedział to, że w nim może przechowywać różne rzeczy bez względu jego rozmiaru lub fakt, że jedynym który mógł go otwierać to Kenta i zawsze on wracał do rąk właściciela. Pewnie władca demonów jest wściekły bo jego ulubiony potężny artefakt znikł, ale to już w innej historii. Wracając to momentu kiedy to Kenta właśnie opuścił śpiwór, wstał zrobił kilka ćwiczeń rozciągających, po czym się przebrał w czarny mundurek i zakładając swoją katanę na plecy udał się na zewnątrz namiotu. Gdy wyszedł, zrobił głęboki wdech i pierwsze co pojawiło przed jego oczami to Sui. "Kot!" Pomyślał chłopak nie zastawiając się zbytnio długo nad tym co chce zrobić i zakradając się do Sui znowu ją schował to plecaka, tym razem wysłał ją do szkoły. Jak? Nikt nie wie. Jego zachowanie musiało, zwrócić uwagę reszty, gdyż wzrok wszystkich był skierowany na niego. Demon widząc resztę, a najbardziej elfkę, która wczoraj wybuchła prawie dosłownie i na serio w przenośni właśnie przez jego głupotę. Na widok Yumiko jak wierny pies podskoczył to reszty mówiąc. -Cześć. -Ale dalej największa uwagę zwracał na Yumiko.
-Yumiko-san...Przepraszam! - Uchylił głowę w jej stronę a to co później się działo to koszmar a na pewno dla takiej cichej osoby. - Dobrze się czujesz? Może coś dla ciebie zrobić? Dobrze ci się spało? Jakby coś potrzebowała wystarczy zawołać. -Akamori zawalał dziewczynę pytaniami jednocześnie przy niej skacząc poprawiając włosy i rzucając brud z ubrań najwidoczniej była w lesie i może te wszystkie pytania by się nie skończyły gdyby nie fakt, że przypomniał sobie o Norze, która wczoraj zemdlała. Podszedł do Nory kładąc jej rękę na głowię i głaszcząc ze spokojem w głosie i uśmiechem na twarzy. -Nie strasz nas tak więcej swoją utratą przytomności. Już się bałem, że coś ci się stało. Następnym razem mów jak źle się poczujesz,ok? Na pewno ci pomożemy.

Ostatnio edytowany przez Kise (2016-03-16 23:07:02)

Offline

 

#41 2016-03-17 13:34:39

Shirayuki-dono

Jego Upiorna Mość

2391598
Call me!
Skąd: Piekło
Zarejestrowany: 2013-07-22
Posty: 213
Punktów :   
WWW

Re: Obozowisko

Nora była obolała. Bardzo obolała, bardzo obolała. Oczywiście nie była świadoma tego, że całą noc przez lewitacje waliła w stelaż namiotu i od tego będzie miała bardzo bolące siniaki. Tak na umilenie wycieczki jeszcze bardziej. Jej uwaga powędrowała z kartki Olivii, na Yasuhiro. Od razu odczuła poczucie winy. Niepewnie spojrzała w dół, potem w bok, a potem ukradkiem na kolegę.
- Cześć... - wydukała ciężko. Nie potrafiła spojrzeć mu w oczy i zaczęła gryźć, jeśli słowo mielenie nie byłoby lepszym określeniem, dolną wargę. - Ja... - zaczęła formuować zdanie. Jej mięśnie były spięte, więc jedną ręką zaczęła masować drugie przedramię. - Bardzo Cię p, przepraszam za wczoraj. - Szczerze była smutna z tego powodu. Fakt, wciąż miała problem oddzielić, które rzeczy zrobiła, a które były tylko wizją, ale wiedziała, że coś nabroiła. Skoro nie pamięta jak skończyła w nie swoim namiocie, nie pamięta nic od czasu zgaszenia ogniska po raz pierwszy, to wiedziała, że coś musiało się stać. Pewnie straciła przytomność, co było już dziwne samo w sobie - nigdy wcześniej jej to nie spotkało. Raz jeden dostała tylko ataku nerwowego i to było po wypadku Agnes . Wtedy też na pewno nie zemdlała tylko dwa pełne dni była całkowicie niestabilna psychicznie.
Chciała kontynuować dalej, nawet już wydukała pierwsze słowa kolejnej wypowiedzi, jednak zobaczyła w oddali Yumiko z nowym dobytkiem.
- O, cześć Yumiko - odpowiedziała Nora na powitanie i wyśledziła, że Yumiko kierowała swój wzrok w stronę pieńka. - A, to! W południe mamy spotkać się przy moście z instruktorem. Tylko że, hm... - próbowała znaleźć słowa. - Pani Mayumi może nam przy tym nie towarzyszyć, a na mapie są dwa mosty, soł... Fakt, zaznaczyła nasze miejsce i oba mosty są w podobnej odległości do nas, ale boję się, że jak pani nie będzie, to chyba trzeba będzie sprawdzić oba. Mamy jeszcze kupę czasu... - chciała kontynuować, ale usłyszała szelest za namiotami, co odwróciło jej uwagę, spojrzała za Yasuhiro, bo tam ten dźwięk słyszała. Jednak niezręcznie unikała wzroku siwego kolegi. Za nim pojawił się Kenta, który jak piorun rzucił się na Yumiko. Nora była trochę zszokowana zachowaniem Kenty. Był taki żywy... i taki nagły... i w ogóle taki nazbyt kentowaty. Jak piesek lub lokaj krążył wokół pół elfki i chwilę Norze zajęło przyzwyczajenie do widoku emocjonalnego demona. Wzięła krok w tył, by przypadkiem nie być znokautowana przez Kentę i wywaliłaby się przez to o pieniek. Szybko jednak uzyskała pion i przesunęła się w bok, będąc w ten sposób dalej od Yasuhiro i reszty towarzyszy. Ale nie długo było jej się cieszyć przestrzenią osobistą, bo Kenta doskoczył i do niej, jakby nagle zdając sobie sprawę, że tutaj jest. Nie był już tak nagły, jak przy Yumiko i zaczął głaskać ją po włosach. Patrzyła na niego niepewnie, jej ramiona automatycznie poszły do przodu, jakby miała się zaraz skulić. Przytulała mapę do piersi, jej całkowicie nieogarnięta grzywka nie chroniła ją przed miłymi zielonymi oczyma kolegi. W tych oczach było dziwne ciepło i trochę troski. Podobny do wzroku jej mamy. To tak, jakby zobaczyła przebłysk odpowiedzialnego dorosłego w oczach Kenty. Nie, musi mi się wydawać.
Na jego prośbę niechętnie skinęła głową na potwierdzenie. A więc jednak straciła przytomność - jej przypuszczenia były więc słuszne.
- Przepraszam - zaczęła niepewnie - ale możecie mi powiedzieć co się wczoraj stało?
Miała w głowie kilka pytań bez odpowiedzi. Część z nich dotyczyła zniknięcia Kenty i jego obawy o stan Yumiko.


http://25.media.tumblr.com/8c578b5bcf55433433c471b78d0c6862/tumblr_mqcp61EXcK1rzr794o1_500.jpg

Offline

 

#42 2016-03-17 17:10:22

 Yasuhiro

Yasuhiro Kitsukami

Zarejestrowany: 2016-02-12
Posty: 58
Punktów :   

Re: Obozowisko

Yasuhiro chciał odpowiedzieć na przeprosiny Nory, ale przyjście Yumiko sprawiło, że nie zdążył. Słuchał wyjaśnienia Nory, kiedy Kenta wyszedł z namiotu i zaczął latać dookoła jak pies za własnym ogonem.
- Wczoraj? - odpowiedział pytaniem na pytanie Nory - Rozmawialiśmy przy ognisku, potem coś wybuchło, a ty siedziałaś jak w transie i przez chwilę nic nie mówiłaś. Potem zemdlałaś, a na polanę przyleciał Kenta z Mayumi i Yumiko. - powiedział chłopak, po czym spojrzał na Kentę - Co robili nie mam pojęcia. - zakończył.

Offline

 

#43 2016-03-17 19:08:37

 Kise

Perfekcyjny Kserokopiarz

Zarejestrowany: 2013-07-21
Posty: 112
Punktów :   -3 

Re: Obozowisko

-Poszedłem, spałem, zostałem znaleziony przez Yumiko w bikini na plaży, później znalazła nas Olivie też w bikini następnie ... nie pamiętam. Później pobudka, spalenie wokół siebie wszystkiego, zranienie Yumiko i spalenie brwi naszej wychowawczyni. I szybki przylot tutaj to wszystko w jednym wielkim skrócie. - Wymachując przy tym rękoma, żeby był lepszy efekt przy opowiadaniu był bardziej dramatyczny.- A gdy przybyliśmy, ty już leżałaś na ziemi nieprzytomna i wymigałaś się od sprzątania. Przynajmniej teraz wiemy, co się stało z obozem pod naszą nieobecność, ale  to ciekawy zbieg okoliczności, że były dwa wybuchy jednego dnia. Nie ma się czymś za bardzo przejmować, ale nie wyglądała Olivia na zbyt zrelaksowaną. Dlatego Nora rozluźnij się, a nie ciągle taka spieta. - Wyciągnął dłonie w stronę jej twarzy i pociągnął za policzki. Następnie wstał przypominając, że od wczoraj się nie kąpali. -Yasuhiro chodź się wykąpiemy. -Spojrzał na niego błagalnym wzrokiem i później wytłumaczył, że jak wczoraj leceli to zobaczył małe staw.Tylko w którą to było stronę? Tego i jeszcze więcej dowiemy się w następnym odcinku... A tak serio Kenta i Yasuhrio wzięli to co im potrzebne i udali się w stronę stawu, który jak się okazało był zaledwie jakieś 10 minut drogi od obozowiska. Gdy dotarli na miejsce Kenta od razu się rozebrał i wskoczył z impetem do stawu.

Ostatnio edytowany przez Kise (2016-03-17 19:17:20)

Offline

 

#44 2016-03-17 19:17:27

 Yasuhiro

Yasuhiro Kitsukami

Zarejestrowany: 2016-02-12
Posty: 58
Punktów :   

Re: Obozowisko

Yasuhiro szybko zabrał potrzebne mu przedmioty, po czym ochoczo pośpieszył za Kentą - kąpiel była jedną z najlepszych rzeczy jaką mogli teraz zrobić. Obydwaj szybko znaleźli najbliższe jeziorko, a gdy demon do niego wskoczył, Yasuhiro spokojnie zdjął ubranie, położył je we w miarę bezpiecznym miejscu i wszedł za nim, zabierając uprzednio ze sobą mydło. Po szybkiej kąpieli Yasuhiro zaczął pływać w kółko, czekając na to jak Kenta skończy. Nie zajęło to demonowi dużo czasu i chwilę później obydwaj byli już ubrani i kierowali się w stronę obozu.

Offline

 

#45 2016-03-18 22:33:25

 Yumihei

Murzyn

11283746
Call me!
Skąd: Ziemia
Zarejestrowany: 2013-07-21
Posty: 90
Punktów :   
WWW

Re: Obozowisko

Po przeprosinach Yumiko zalewana natłokiem pytań od Kenty była zmuszona mu wybaczyć. Tak naprawdę nikomu nic poważnego się nie stało więc głupio było by się obrażać na znajomego za coś takiego. Niby wybuchła na niego ze złości ale w takiej sytuacji mogło, by się to zdążyć każdemu.
Jako że chłopaki zdecydowali pójść się kąpać Yumiko została sama z Norą. Wypadało by ten czas jakoś spożytkować, wiec dobrym pomysłem było by też zaproponować kąpiel. Mimo, że samemu już zdążyła to zrobić, a Nora nie musiała o tym wiedzieć, była by to dobra okazja, żeby jakkolwiek odezwać się do Nory. Zazwyczaj ich rozmowa kończyła się na "cześć", a czasem nawet i jego brakowało, mimo że mieszkają w jednym pokoju. Podeszła więc trochę niepewnie do Nory aby ją zapytać.
- Co powiesz na wspólną kąpiel? Niedaleko jest staw całkiem w przeciwną stronę od chłopaków. Trochę czasu im zajmie nim wrócą, a głupio tak bezczynnie czekać. - Powiedziała z lekko wymuszoną pewnością w swoich słowach.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.maxi-bit.pun.pl www.mythwaronline.pun.pl www.gks-klan.pun.pl www.writv.pun.pl www.am.pun.pl