Otaku do Ataku

Otakowy zakład psychiatryczny

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2016-02-17 01:03:34

Shirayuki-dono

Jego Upiorna Mość

2391598
Call me!
Skąd: Piekło
Zarejestrowany: 2013-07-22
Posty: 213
Punktów :   
WWW

Centrum lasu

Decyzja zapadła, a wychowankowie pani Olivii nie mieli możliwości dalszej dyskusji. Wybrany przez jedną z jej uczennic los nie przypadł i samej wychowawczyni do gustu, ale przecież wśród jej wąskiego grona uczniów miała jedną pół-elfkę! Tak więc weekend w środku lasu powinien współgrać chociaż z jej duszą. Nie była jednak pewna, czy pozostała część klasy będzie zadowolona z trafionej rozrywki. Zwłaszcza obawiało się o młodą Norweżkę. Dziewczyna bała się własnego cienia, więc co będzie jak nocą zobaczy pająka?  Czy jest wystarczająco zaradna by z dala od mikrofali przyrządzić posiłek, albo rozłożyć namiot? Akamori prawdopodobnie będzie dmuchał energią na lewo i prawo. Prawdopodobnie trzeba będzie pilnować, by czegoś nie nabroił. Albo raczej – Olivia powinna go pilnować, ale nie miała na to ani siły ani ochoty. Jej narzeczony, a raczej od wcześniejszego wieczoru były narzeczony, pozbawił jej pozytywnej energii na resztę dnia lub weekendu. Ewentualnie miesiąca. Miała jednak nadzieję, że ten cały Yasuhiro będzie chociaż rozważny, bo możliwe, że okaże się dość zaradnym, jak to na mężczyznę przystało, ale prawdę powiedziawszy Olivia nawet nie spojrzała w jego kartę, więc nie wiedziała, czego może się po nim spodziewać.

Mimo że miejsce, w którym mieli biwakować nosiło miłą nazwę Kamienny Strumyk, z wyglądu był zwyczajnym lasem z dostępem do rzeki. Nie strumyka, a rzeki. Fakt faktem, był to dopływ dopływów większej rzeki, ale wskutek treningów pewnej grupy uczniów parę lat temu, strumyk znacznie poszerzył swe koryto i tak zostało po dziś dzień. Woda otaczała las z dwóch stron – północy i wschodu. W obu tych kierunkach na drugi brzeg prowadziły pojedyncze mosty, mocno oddalone od centrum lasu, w którym by mieli rezydować. Las sam niczym się nie wyróżniał. Mieszanina drzew iglastych i liściastych z inną niż na Ziemi fauną.

Olivia, jako nauczyciel, pierwsza postawiła nogę na tym „nowym lądzie”. Odwróciła się w stronę portalu, czekając, aż któryś z jej uczniów przekroczy fioletowe wrota. Najlepiej z jak największą liczbą bagażu, by nie musieli się wracać kilka razy.

~*~



Funkcję Mistrza Gry przyjmuję ja (zostałam wybrana w jednoosobowym głosowaniu, nie czujcie się źle, że was do niego nie zaprosiłam). W pełni upoważnia mnie to do wpychania nosa kiedy i gdzie chce, co wcale nie tyczy mojej postaci, a ciągłego komentowania wydarzeń, kiedy uznam, że jest to istotne. Miło będzie uzyskać regularne odpisy, byśmy mogli ruszyć z tą zabawą. Ta prosta rozgrywka, czyli wycieczka integracyjna, ma złączyć nasze postacie lub je rozwinąć w jakiś sposób. Mam zaplanowane możliwe drogi wydarzeń, ale dużo zależy od tego jak to wy rozwiniecie akcję. Nie bójcie się przyśpieszać trochę czas wydarzeń, zamiast ciągnąć na siłę każdą sytuację. A więc jazda z tym koksem!


Może ktoś chcę dołożyć cegiełkę do tego świata i dla przykładu opisać zagadki portalu?
Wszelki sprzęt, który szkoła nam udostępniła, trzeba przenieść przez portal.


http://25.media.tumblr.com/8c578b5bcf55433433c471b78d0c6862/tumblr_mqcp61EXcK1rzr794o1_500.jpg

Offline

 

#2 2016-02-17 13:26:13

 Kise

Perfekcyjny Kserokopiarz

Zarejestrowany: 2013-07-21
Posty: 112
Punktów :   -3 

Re: Centrum lasu

Kenta zaprowadził Yasuhiro do Akademika i przystąpił to pakowania się. Nie miał jakiegoś wielkiego problemu z pakowaniem się w końcu wszystkie ciuchy jego ciuchy są takie same, ale spakował to tego jeszcze dwa stroje od ćwiczeń plus swoje ulubione zupki chińskie. Kiedy już skończył  poczekał jeszcze chwilę na nowego kolegę i razem poszli do portalu.Kiedy już wszystko zostało wyjaśnione, chłopak podszedł do ekwipunku i wziął wszystko na plecy. Co z tego, że to przypominało mrówkę z trzy razy większym kamykiem na grzebiecie, ale najważniejszym zadaniem to było nie przewrócić się z bagażem. Te zadanie niestety się nie udało, bo gdy Kenta przekroczył portal zaliczył glebę z ekwipunkiem, ale to chłopaka nie powstrzymywało od dalszej wędrówki z tym bagażem i udał się z nim na miejsce noclegu. Idąc grzecznie jak na Kente za panią.

Offline

 

#3 2016-02-17 16:36:03

Shirayuki-dono

Jego Upiorna Mość

2391598
Call me!
Skąd: Piekło
Zarejestrowany: 2013-07-22
Posty: 213
Punktów :   
WWW

Re: Centrum lasu

Nora zjawiła się na miejscu dużo wcześniej niż powinna - znowu. Mijana niejednokrotnie przez osobniki różnej maści czekała cierpliwie, spoglądając ciągle między swoje nogi, gdzie spoczywał jej duży różowy plecak z jaśkiem doczepionym na samej górze. Jej bagaż był wypchany po brzegi, nie tyle ubraniami, których wzięła stosunkowo mało, a m.in. bułkami maślanymi, wodą, czy też sprayem na komary. Ubrana była w brązowe adidasy, bojowe spodnie moro i brązowy top, pod pachą trzymając kurtkę, bo trudno jej było określić, jaka pogoda króluje w tamtejszych lasach. Przy jej pasku widniał zwykły nóż harcerski, a jej szyję, jak zawsze zdobił medalion.
Gdy wszyscy wraz z depresyjną wychowawczynią się zgromadzili, pomaszerowali za Olivią do małego budynku, który na ziemi służył by jako pomieszczenie dla ochroniarza. I takowy rzeczywiście był obecny.  Mężczyzna był potężny o barkach szerszych niż same drzwi. Ubrany w dżinsy i rozpiętą granatową koszulę w kratkę, nosił przypięty identyfikator z imieniem "Larry". Patrzył na nich wyniośle, a jego siwe, imponujące wąsy zasłaniały mu usta.
- Witam Panią, pani Mayumi. Wszystko z listy już przyniosłem - pokazał ręką na usypaną stertę przedmiotów, zajmująca połowę pomieszczenia, które dzięki Bogu było wysokie.
- Dziękuję, Larry - odparła z grzeczności.
- Już kalibruję to ustrojstwo - wskazał na wielką drewnianą konstrukcje na ścianie, tymczasem Nora patrzyła na niego ze zdziwieniem. Czy jej się wydawało, czy w jego wąsach coś się rusza? Jednak szybko starała się pozbyć myśli o możliwości wszy i czekała, aż Kenta wraz z ogromną ilością bagażu na jego plecach przeszedł przez wirujące, fioletowe wrota, obijając przy tym bagażem o sufit. Jak tylko przeszedł na drugą stronę, to wszelki wywoływany przez niego dźwięk zaginął. Po chwili ociągania i Nora wbiegła w tunel, by mieć to jak najszybciej za sobą. Jedyne co poczuła przy tej zmianie miejsc, było krótkie uczucie pustki w żołądku.
Norweżka rozejrzała się dookoła, widząc jak nauczycielka idzie naprzód, nie zwracając uwagi na Kentę, który zbiera wszystkie elementy z ziemi.
- Nic Ci się nie stało? - spytała pośpiesznie Nora, ale nim skończyła, Kenta miał już wszystko z powrotem na swoich plecach. Powiedziała to na tyle cicho, że nie zdziwiłaby się, jakby to demoniczne dziecię zwyczajnie jej nie usłyszało. Może i lepiej? Ruszyła za chłopakiem powoli, patrząc za siebie na portal. Od tej strony był inny. Bardziej przypominał niejednolitą plamę, niż potężny prostokąt, który tworzyła maszyna od drugiej strony. Znów spojrzała na Kentę, zastanawiając się, ilu na Ziemi znalazłoby się takich, co umieliby powtórzyć jego siłowy wyczyn z taką łatwością.


http://25.media.tumblr.com/8c578b5bcf55433433c471b78d0c6862/tumblr_mqcp61EXcK1rzr794o1_500.jpg

Offline

 

#4 2016-02-17 22:23:55

 Yumihei

Murzyn

11283746
Call me!
Skąd: Ziemia
Zarejestrowany: 2013-07-21
Posty: 90
Punktów :   
WWW

Re: Centrum lasu

Yumiko po usłyszeniu informacji o wycieczce szybko wróciła do swojego pokoju. Pomysł ten bardzo jej się spodobał, gdyż nigdy nie lubiła siedzieć w jednym miejscu. Przebrała się w bardziej wygodne ubrania jak na taką wycieczkę, koszulkę bez rękawów, shorty i czarne zakolanówki. Zaczęła pakować tylko najpotrzebniejsze rzeczy, więc jej bagaż nie był zbyt duży. Nie raz już gdzieś wyjeżdżała więc wiedziała co musi ze sobą zabrać, a co nie. Jedzenie nie było najważniejsze w jej bagażu, gdyż w lesie zdobycie jedzenia nie było dla niej żadnym problem. Zabrała więc ze sobą kilka ubrań, łuk, a w nim magiczny shotgun (lel), sztylety i swoje ukochane skrzypce. Gotowa do podróży wyszła z uśmiechem na twarzy. kiedy dotarła na miejsce spotkania Nora szykowała się do przejścia przez portal. Przywitała Nauczycielkę i Norę i poczekała na swoją kolej do przejścia przez portal. Wszystko poszło bez problemów i chwilę po Norze znalazła się po drugiej stronie. Zaczęła iść powoli za Norą i resztą.

Offline

 

#5 2016-02-17 23:55:37

 Yasuhiro

Yasuhiro Kitsukami

Zarejestrowany: 2016-02-12
Posty: 58
Punktów :   

Re: Centrum lasu

Po lekcji Yasuhiro szybko poszedł do akademika, prowadzony przez Kentę. Szybko znalazł pokój, o którym mówił mu jakiś czas temu dyrektor - z racji niewielkiej liczby uczniów na ich roku przeznaczony tylko dla niego. Znalazł tam skrzynkę od Souichirou z rzeczami przygotowanymi dla niego - głownie ubraniami i przyrządami higieny osobistej. Był tam też plecak, do którego Yasuhiro zapakował część zawartości skrzyni, po czym razem z Kentą udał się na miejsce spotkania. Dotarli tam jako ostatni - prawdopodobnie wina tajemnych zdolności Kenty. Yasuhiro obserwował otwierający się portal i przechodzącą przezeń resztę klasy, po czym sam poszedł za nimi, kłaniając się lekko dozorcy na pożegnanie. Teleportacja nie zrobiła na nim zbytniego wrażenia, nie była to jego pierwsza podróż w czasoprzestrzeni. Chłopak pojawił się w środku lasu i po chwili rozglądania się dookoła podążył za resztą.

Offline

 

#6 2016-02-18 12:44:57

Shirayuki-dono

Jego Upiorna Mość

2391598
Call me!
Skąd: Piekło
Zarejestrowany: 2013-07-22
Posty: 213
Punktów :   
WWW

Re: Centrum lasu

Olivia maszerowała sobie dalej, myślami daleko od swojej klasy. Z zamyślenia wyrwał ją jednak fioletowy gad, który przepełzał tuż obok niej. Podskoczyła w miejscu a z jej gardła wydobył się krótki piskliwy dźwięk. Nie bała się tego stworzenia, broń Boże! Jednak była tak mocno pogrążona w swoich myślach, że nie spodziewała się, że pewne łyse zwierze zacznie smyrać jej nogę, tym bardziej że zamiast adidasów, czy innego zakrytego obuwia miała na sobie rzymianki (rodzaj sandałek). Dopiero gdy szok minął, zdała sobie sprawę, że prowadzi klasę nie wiadomo gdzie, a wszyscy przeszli już przez portal. Wszyscy też zapewne patrzą teraz w jej stronę. Złoiła siebie w myślach, mając nadzieję, że pisk, który wcześniej z siebie wydawał, nie był zbyt głośny i kompromitujący. Boże, co oni sobie teraz o niej myślą?! Jak nieprofesjonalnie z jej strony!
- Akhem - zaczęła. - Las nie ma jako tako wyznaczonego miejsca do obozowiska, ale był nie raz obiektem wycieczek, więc na pewno znajdziecie jakieś stare paleniska wraz z terenami wystarczająco pustymi, by postawić namioty. Trzy bodajże - dla dziewczynek, da mnie i dla Yasuhiro z Kentą. - Zrobiła dłuższą przerwę, patrząc, czy wszyscy słuchający ją zrozumieli, po czym zajrzała do swojej wielkiej torby w poszukiwaniu pewnych przedmiotów. - Widzicie... eh, to nie to. Moment - poddenerwowana przeszukiwała dalej swój worek bez dna, aż w końcu znalazła dwie reklamówki, których szukała. - Dobra, mam. Ja tu zostaje, Kenta, możesz zostawić tu bagaże. W jednej reklamówce mam kompasy - liczę na to, że sami umiecie z nich korzystać. W drugim, te oto tu pistoleciki to rakiety sygnalizujące. Po dwa naboje macie, fioletowe i czerwone. Fioletowe, bo znaleźliście miejsce, czerwone, bo się zgubiliście na amen. Czy ktoś twierdzi, że te flary są mu nie potrzebne? - spojrzała na Yumiko, myśląc o elfim ponadprzeciętnym wzroku. - A zresztą, nie będę ryzykować. Każdy niech weźmie. Wy idziecie. Ja zostaje. - Wskazywała to na nich, to na siebie. -
Capissi?
Podała wszystkim flary i kompasy, po czym wydała komendę, żeby każdy poszedł w inną stronę świata. W końcu jest ich czwórka, powinno pójść łatwo.
- A, prawie zapomniałam. Ja mam zieloną flarę. Jak znajdziecie miejsce i wystrzelicie fioletową, to ja idę pierw to szybko zbadać. Dopiero jak wystrzelę swoją, to reszta porzuca swoje poszukiwania i tam przychodzi. Rozproszyć się! - rzuciła komendę, po czym usiadła przy drzewie.



Pamiętajcie, rzeka otacza las od wschodu i północy, więc jeśli któraś z postaci wybierze tę drogę, jest szansa, że zawędruje wystarczająco daleko do strumyka. Nie jest narzucone kto którędy ma iść, byle by poszli w inną stronę. Tutaj daje wam ważną rzecz do zdecydowania co wolicie i prosiłabym was, byście powiedzieli mi o swojej decyzji via Facebook lub GG.  Wolicie sami opisywać, co widzicie, jak wszystko wygląda, co mijacie (mieć wpływ na wygląd świata), czy chcecie żebym prowadziła was przez świat za rączkę? żeby nie spamić, pisalibyśmy przez ten okres edytując ciągle jeden post (ja bym edytowała wasz za pomocą admina a swój tekst pisała pogrubieniem) lub, co za pewne będzie wygodniejsze, w nowym temacie dla każdego z was. 
TRANSPORT - Obozowisko


http://25.media.tumblr.com/8c578b5bcf55433433c471b78d0c6862/tumblr_mqcp61EXcK1rzr794o1_500.jpg

Offline

 

#7 2016-02-27 22:07:28

 Yasuhiro

Yasuhiro Kitsukami

Zarejestrowany: 2016-02-12
Posty: 58
Punktów :   

Re: Centrum lasu

Dojście do bagaży zajęło chłopakom około dziesięciu minut. Przez całą drogę nie zamienili nawet słowa, w ciszy podziwiając otaczającą ich, dziką naturę. Jedynymi słyszalnymi dźwiękami były ich kroki, szum coraz silniejszego wiatru oraz ciche piski i syczenia dobiegające zza drzew.
- Zabawne... Im dłużej słucham tym bardziej nieprzyjemna wydaje się okolica. Nie sądziłem, że brak widocznej zwierzyny może aż tak podnosić czujność. Tak jakby było tu coś większego... -
W tym momencie uwagę Yasuhiro przyciągnął głuchy trzask dobiegający z głębi lasu. Chłopak zatrzymał się patrząc w stronę źródła dźwięku, co z kolei sprawiło, że Kenta wpadł na niego.
- Coś się stało? - zapytał zainteresowany Akamori.
- ...Nie... - odparł Yasuhiro kręcąc głową - Chodźmy. -
Chwilę później byli już przy stosie pozostawionych samopas bagaży. Obydwaj stanęli przy pakunkach, patrząc się na nie pustymi spojrzeniami.
- Czyli stoimy i czekamy, tak? Pośpiesz się, Olivia... - zapytał Kitsukami.
- Mhm. - odparł Kenta.

Offline

 

#8 2016-02-27 22:48:24

Shirayuki-dono

Jego Upiorna Mość

2391598
Call me!
Skąd: Piekło
Zarejestrowany: 2013-07-22
Posty: 213
Punktów :   
WWW

Re: Centrum lasu

Truptała sobie wolnym krokiem. Dwóch prawie dorosłych chłopów, chyba da sobie radę? Dopiero wtedy jej się przypomniało, że cały pic jej pójścia z nimi, polegał na tym, że bagaż chroni zaklęcie. Przyspieszyła, obawiając się, że ktoś (Kenta) przypadkiem dotknie bagażu. Chłopak zapewne straciłby przytomność na godzinę lub dwie, a biedny nowy uczeń byłby zmuszony nieść zarówno demona co i bagaże. Już prawie była na miejscu i jak tylko zauważyła zarysy figur uczniów, szybko zdjęła zaklęcie, mając nadzieję, że Akamoriemu nic się nie stało.


http://25.media.tumblr.com/8c578b5bcf55433433c471b78d0c6862/tumblr_mqcp61EXcK1rzr794o1_500.jpg

Offline

 

#9 2016-02-27 23:58:31

 Kise

Perfekcyjny Kserokopiarz

Zarejestrowany: 2013-07-21
Posty: 112
Punktów :   -3 

Re: Centrum lasu

Demon nie chciał za długo czekać i od razu po przybyciu podbiegł do dziwnie wyglądającego bagażu. Bo jak wcześniej pamiętał nie był on tak pół przezroczysty jak teraz, ale najwidoczniej to nie przeszkodziło Kencie w zamiarze wzięcia bagażu na plecy, ale ku jego szoku, gdy tylko dotknął bagaż mając nadzieje na podniesienie go poczuł mały wyładowanie elektryczne. Coś w podobnie jak kopnie cię prąd od poręczy. Kenta odsunął szybko rękę unikając kontaktu z bagażem. Yasuhiro mu wytłumaczył, że najprawdopodobniej bagaż jest zaklęty. Dlatego chłopcy czekali już grzecznie póki nauczycielka nie przyjdzie. Gdy w końcu przyszła i zdjęła zaklęcie, Kenta wziął bagaż grzecznie, ale przez cała drogę powrotną narzekał, że kopnął go lekko prąd od tego zaklęcia. Tak naprawdę nic mu się nie stało,ale chłopak chciał już piec kiełbaski nad ogniskiem był głodny i nie chciał tak marnować czasu. Okazjonalnie mógł się jeszcze przebrać w nowe ciuchy... Ta nowe. Nowe, ale takie same. Wędrówka powrotna, była dość sprawna, gdyż Olivia najwidoczniej nie miała ochoty tak słuchać narzekania Akomoriego i przyśpieszyła całkiem pokaźnie tempo. Gdy w końcu dotarli na miejsce Yumiko i Nora prawie uwinęły się z powierzonym im zadaniem zrobienia miejsca na ognisko. Kenta odłożył bagaże na środek tej pięknej "polany" i zaczął szukać swojego nowego ubioru do przebrania. Nawet szybko się z tym uwinął. Gdy tylko skończył się przebierać, wziął się za rozkładanie namiotu, którego zaproponowała mu Olivia. Oczywiście nadzorującym był Yasuhiro i tak naprawdę on rozłożył wszystko, gdy Kenta mu się próbował pomóc wychodząc na to, że tylko plątał mu się pod nogami.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mythwaronline.pun.pl www.smoki-hodowla.pun.pl www.gks-klan.pun.pl www.maxi-bit.pun.pl www.am.pun.pl